Wiecie jak to jest prowadzić firmą rodzinną *)? Na większość rzeczy brakuje czasu albo pieniędzy, albo i jednego i drugiego. A właściwie, to pieniądze by się znalazły gdyby była pewność, że zostaną dobrze (czytaj: efektywnie) wydane. Właściciele oczywiście zakładają, że tak będzie, gdy wszystkiego sami dopilnują - a na to znowu brak czasu. I koło się zamyka.
Asy w rękawie
Firmy rodzinne mają także swoje plusy - takie asy ukryte w rękawie. Są nimi ... członkowie rodziny :). Już słyszę, jak psioczycie na córki, synów, zięciów, ciotki i wszystkich innych kuzynów i kuzynki szefów. Stawiając się jednak w sytuacji właścicieli firmy kto inny, jak nie najbliższa rodzina powinna w pierwszej kolejności zostać "wciągnięta" w pracę w firmie? *)
Własnym sumptem, stawiając na młodość
Skoro w małych firmach wykonuje się dużo rzeczy "własnym sumptem" - w szczególności strony internetowe, foldery, grafiki, teksty reklamowe - wiadome jest, że jakość tych prac będzie co najwyżej średnia. A skoro tak, to właściwie czemu nie spróbować wykorzystać młodszego pokolenia, żeby nie powiedzieć ... dzieci.
A teraz o wychowaniu
Przerywając na chwilę tę opowieść przyczynowo - skutkową wyobraźcie sobie taką scenę.
Godzina 10 wieczorem, salon
11-letni chłopak (5 klasa podstawówki) siedzi w fotelu z tabletem na kolanach, w prawej ręce trzyma fakturę za ostatnio kupiony towar w sklepie i z cierpliwością, o którą go nawet nie podejrzewałam, szuka na ekranie tabletu pól o nazwach znalezionych na fakturze i próbuje wypełnić je zgodnie z dokumentem.
- Co to jest "jm"? - słyszymy pytanie.
- A NIP? - pada po chwili kolejne.
Po czym pomruk:
- NIP, aha ale głupie i po co to?
c.d.n.
*) Cechy firmy rodzinnej:
- rozpoczęta przez prywatną osobę,
- źródło utrzymania rodziny
- własność i zarząd w tej samej ręce
Autor: Alicja Mazur
**) Normalny 11-latek
Dzieci wbrew pozorom mają duże pokłady cierpliwości i samozaparcia. Często dzięki rodzicom też nie znają słowa 'nie da się'. Widzą życie i otoczenie takim, jakie jest. Przyjmują tak, jak jest, chociaż podają wszystko wnikliwej krytyce. I dzięki temu idą do przodu.
OdpowiedzUsuń